Witam, odcinek w którym pogrywam ze swoją ekipą w gta online a dokładniej wyścigi kaskaderskie ;) Myśle że wam sie spodoba i życzę miłego oglądania :)PlaySta
W zakres występków o charakterze chuligańskim, określonych w art. 115 § 21 kk, może wchodzić część przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, np. spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ( art. 156 kk ), udział w bójce lub pobiciu ( art. 158 kk) czy użycie w niej niebezpiecznych przedmiotów ( art. 159 kk ), a także
Najlepszą ekipą K&M. W minioną sobotę w hali sportowej "Ekonomika" odbył się Halowy Turniej Kibiców Radomiaka. Najlepszą drużyną okazała się ekipa Kiedrzyn & Małęczyn. W piłkarskich zmaganiach wzięło udział osiemnaście zespołów podzielonych na cztery grupy. Do ćwierćfinałów awansowały po dwie najlepsze ekipy. W grupie
WPHUB. 27.05.2021 17:43. Chuligani napadli na zagranicznych kibiców w Gdańsku. Właściciele restauracji proszą o pomoc. 33. Kibole Lechii Gdańsk przed finałem Ligi Europy napadli na fanów Manchesteru United i zdemolowali ogródek restauracji. Właściciele gdańskiego lokalu, w którym doszło do ataku, zbierają pieniądze na pokrycie
Wysokość kary. Kary za występek o charakterze chuligańskim są zazwyczaj wyższe niż za normalny występek. Sąd wymierza bowiem karę nie niższą od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Jeżeli więc za przestępstwo grozi kara od roku do 5 lat pozbawienia wolności, a przestępstwo ma charakter chuligański
Dzisiaj w Oławie z dymem poszła jedna fana Górnika Wałbrzych, w 26. minucie spotkanie zostało przerwane, obie ekipy dążyły do konfrontacji. 20 września 2022 Flota Świnoujście – Gwardia Koszalin 17.09.2022
Utrudnienia w ruchu 25.11.2023 w woj. wielkopolskim 1 Które drogi w województwie wielkopolskim 25.11.2023 nie są przejezdne? Roboty drogowe: droga 11, Pleszew - Ostrów Wlkp.
Zbigniew Rybak to legenda w środowisku chuliganów. W latach 90. stał na czele bojówki Arki Gdynia, która była jedną z najmocniejszych ekip w Polsce. Kibice kojarzyć mogą go m.in. z nagrania, które pojawiło się w programie "Pod napięciem", gdzie pokazano, jak "Arkowcy" konfrontują się
2,8 t. views, 101 likes, 55 loves, 22 comments, 6 shares, Facebook Watch Videos from oog.pl: „Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego” . . Najlepsza ekipa w Polsce . . Do zobaczenia 14
Grupy chuliganów stadionowych to ostatni Mohikanie. Przestępczość w stylu lat 90. Kult siły. Zmowa milczenia. Kara dla zdrajców. Swoiście pojmowane przywiązanie do tradycyjnych wartości.Żadna inna grupa nie ma takiego kapitału społecznego i jest on angażowany także w akcje pozytywne.
nvvEFF. Rozlega się dźwięk gwizdka. Skacowany sędzia jest zobligowany do dmuchnięcia weń w tym miejscu, o tej właśnie godzinie. Jest to dla niego bodaj najmniej przyjemna faza operacji pod tytułem „ligowa młócka”. Przedtem odbyło małe przyjęcie weselne, którego był postacią główną. Miejscowi działacze uwijali się niczym charty na polowaniu. Teraz należy zejść na dalszy plan. Głównymi aktorami stają się nagle jacyś szmatławi piłkarze. Na niektórych twarzach rysuje się złośliwy uśmieszek, wszakże to właśnie sędzia może grać pierwsze skrzypce w spektaklu, w którym bierze udział kilka tysięcy osób. To zależy od wysokości premii, jaka za komplet punktów może trafić do kieszeni. Czasem arbiter jest po prostu złośliwy niemal bezinteresownie. „Ta ruda dziwka, którą mi przyprowadzili na noc, miała krzywe nogi, a mówiłem im, że tego nie lubię”. Właściwie ile osób zdaje sobie sprawę z tego, że podczas jednego meczu piłki nożnej odbywa się równolegle szereg „innych”? Gdy piłkarze walczą jak lwy o swoje pieniądze na murawie, po tej samej murawie biegają faceci z gwizdkami. Też po swoje. Dla jednego jest to premia, dla innego łapówka, trzeci ma umowę z kwalifikatorem i będzie nabijał sobie punkty, by awansować na międzynarodowego. Na trybunach zasiadają ludzie, którzy oglądają poczynania zawodników przez zupełnie inny pryzmat. Tak naprawdę zwycięstwo drużyny i tylko ono obchodzi jedynie niedzielnych kibiców. Reszta gra o swoje cele. Trener wychodzi ze skóry po nieudanych zagraniach swoich wychowanków, gdyż zbyt długa seria niepowodzeń odbije się na jego osobie. Wyleci z hukiem i trzaskiem. Działacze kombinują jak znaleźć kolejnego jelenia, który nie poskąpi grosza na skórokopów, a będzie to tym łatwiejsze, im wyniki lepsze. A część pieniędzy trafi oczywiście do kieszeni działaczy. Zaciskają więc granatowomarynarkowi kciuki za swoich, by było z czego uszczknąć dla siebie. Menago też patrzy uważnie na boiskowe poczynania swych podopiecznych. Zwłaszcza ich. Ci, których do tego samego klubu ściągnęli inni działacze, zbytnio go nie obchodzą. To swojego zawodnika menedżerowie później sprzedadzą, więc każde dobre zagranie podopiecznego kwitują ochami i achami, „nie zauważając” dobrych zagrań reszty biegającej w tych samych koszulkach. Personel, czyli kierownicy sekcji, drużyn, sekretarze, sekretarki, masażyści także patrzą na dochody klubu przez pryzmat swoich kieszeni. Dziennikarze w tym czasie kalkulują, ile przypadnie ‚„wierszówki” za opis kolejnego meczu. Fajnie, gdy nasi grają w pierwszej lidze, zawsze więcej miejsca w gazecie wytnie się na sport. Swój mecz rozgrywają także szalikowcy. O pardon, dla nich pojedynek w zasadzie trwa wiecznie. Po gwizdku sędziego następuje jedynie kolejna jego faza. Skończyły się podchody w okolicach dworca, gdzie czatowano na fanów drużyn przyjezdnych. Teraz jest moment, w którym trzeba wyrzucić jak najwięcej papierków w powietrze, jak najdalej na boisko serpentyny. Pokazać swoje pirotechniczne zaplecze i zagłuszyć kiboli przeciwników. Niejeden zakrwawiony rękaw unosi się w tej chwili w górę wraz z obitą pięścią, a z gardła wydobywa się ryk zwycięstwa. Nie ma znaczenia, czy piłkarze jego drużyny rzeczywiście w tym meczu wygrają, to — przynajmniej w tej chwili — schodzi na plan dalszy. Teraz najważniejsze jest, kto się lepiej zaprezentuje na trybunach. Bo wokół nich, gdy fazą spotkania były podchody, górowali nasi. To nic, że trzeba spierdalać jak zając przez krzaki. Przecież to tylko odwrót taktyczny przed przeważającymi siłami wroga lub policją. Później się jeszcze tylko obrzuci pociąg tamtych kamieniami i do wieczora będzie spokój. Wtedy przez nasze miasto będzie wracać inna ekipa kiboli. Swój mecz ma także policja. Ich szef, psychopata patrzy tylko, jak tu komuś przyłożyć blondynką. Blondynka — bo biała. Czarne lepiej ciągną, zwłaszcza te z rączkami. Najlepiej odwrócić pałki i trzepać po głowach niesfornych skurwielków łażących po stadionie tymi właśnie rączkami. Trzeba to zrobić dyskretnie, bo cholera, posypało się już parę skarg z tytułu bicia „nieprawomocną” stroną. Szeregowi funkcjonariusze myślą sobie, jak dobrze byłoby jakiemuś gnojkowi zabrać szalik, bo skoro oni je sobie zabierają na zasadzie skalpu, to dlaczego on, policjant, ma być gorszy? Także Sierżant również ma swój mecz. Taką małą wojenkę. W razie czego mój oddział skoczy z tarczami na tych rozwydrzonych czubków. Chłopaki aż się rwą do jakiejś małej pacyfikacji. Trzeba troszkę ich podpuścić i będzie dobrze. Pierdolnie któryś takiego cymbała oplątanego w te swoje barwy i będzie miał co przez tydzień opowiadać. Nie będzie przynajmniej marudził nad uchem, że żarcie „małokaloryczne.” Jeden mecz, a tyle atrakcji. Każdy gra o swoje. Dla kibiców ich mecz jest najważniejszy. To spotkanie odbywa się w LIDZE CHULIGANÓW. Czasem klub, który gra w ekstraklasie, w tej lidze się nie mieści i vice versa, zespół z 3 lub 5 ligi ma fanatyków na miarę Ligi Mistrzów. Funkcjonuje tu zupełnie inna tabela. Liga Chuliganów Autor: Roman ZielińskiWydawca: Croma, WrocławRok wydania: 1997Cena okładkowa: brakISBN: 83-86343-06-0Ilość stron: 214Nakład: nie podanoOprawa: miękkaWymiary (mm): 230 (wysokość), 159 (szerokość), 11 (grubość) Papier: matowyKolor: nie Dostępność: księgarnie wysyłkowe, aukcje internetowe
- Praktycznie podczas każdej ligowej kolejki w Polsce pojawiają się jacyś chuligani, którzy zakłócają porządek. Stale kręcą się wokół stadionów. Jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni, ale wiemy też, że w sprawę bardzo zaangażowany jest polski rząd - powiedział w środę dyrektor turnieju Euro 2012 z ramienia UEFA Martin jedna z kilku reakcji Europy na przynoszące wstyd zamieszki wszczęte przez polskich pseudokibiców w Kownie. Kallen zapalił nam lampkę alarmową i to znak, że powinniśmy zwiększyć zakres walki z chuligaństwem. Walki, która wbrew pozorom przynosi w Polsce efekty. Dane statystyczne, a także zwykła obserwacja, pokazują, że na naszych stadionach jest coraz bezpieczniej. Czym innym są bluzgi i pirotechnika, do których nawiązał Kallen, a czym innym bitwy na trybunach i demolowanie stadionów, które udało nam się wyeliminować z meczów ekstraklasy. Tysiące chuliganów zostało już odizolowanych od stadionów i, paradoksalnie, przyczyniło się to do zamieszek na Litwie. Powód jest prosty - zgnębieni we własnym kraju zadymiarze szukają wrażeń za pseudokibice po raz kolejny przynieśli krajowi wstyd. Po raz kolejny na LitwieNie jest to zjawisko nowe. Anglicy w pierwszej kolejności okiełznali chuliganów we własnym kraju, dopiero potem stanęli przed problemem, jak odizolować ich od stadionów za granicą. W dużym stopniu się to udało, ale potrzebne były do tego metody nie do końca zgodne z prawami obywatelskimi. Na przykład... konfiskowanie paszportów lub wydawanie zakazów opuszczania kraju. W 2004 roku na konferencji zorganizowanej przez PZPN opowiedzieli o tym trzej przedstawiciele angielskich organów ścigania, ale z tej lekcji najwyraźniej nie wyciągnęliśmy wystarczających Polsce kontrola pseudokibiców udających się za granicę sprowadza się najczęściej do niesprzedawania im biletów przez PZPN i przekazania organizatorom listy osób z zakazem stadionowym. Groźny chuligan może sobie spokojnie pojechać na przykład do Kowna, spróbować dostać się na stadion albo wszcząć zadymę przed spotkaniem i po nim. Jest to problem, na który powinniśmy pilnie znaleźć rozwiązanie (na przykład na wzór angielski), bo wyjazdowych meczów reprezentacji przed Euro będzie jeszcze kilka. Kolejna demolka obcego miasta mogłaby spowodować ostrzejsze reakcje Nie lekceważymy zagrożenia, ale nie zgodzę się, że sytuacja z polskimi pseudokibicami na meczach wyjazdowych jest zła. Ekscesy zdarzają się niezwykle rzadko. W Kownie mieliśmy pierwszy taki przypadek od dawna - uspokaja podinspektor Krzysztof Hajda z Komendy Głównej po zamieszkach w Kownie wraca do normy- Towarzyszymy polskim kibicom na meczach wyjazdowych, staramy się pilnować porządku i wspierać lokalnych funkcjonariuszy. Dzięki temu w Kownie udało się uniknąć eskalacji zamieszek - policji optymistycznie podchodzą także do bezpieczeństwa w trakcie mistrzostw w naszym kraju. - Jest duża szansa, że turniej będzie przebiegał bardzo spokojnie - oświadczył komendant główny policji Andrzej Nasz system zwalczania chuligaństwa działa. W 2010 roku odnotowaliśmy sto przypadków wybryków chuligańskich związanych z imprezami sportowymi. Przed meczami, w trakcie meczów i po nich. Sto przypadków na tysiące imprez, z czego większość to i tak drobne wykroczenia. Rok wcześniej tych wybryków było 180. Zanotowaliśmy więc duży postęp - tłumaczy podinspektor system działa dość efektywnie. Wielu pseudokibicom zakaz i dozór mocno dały się we znaki. Jest to forma kary, prewencji, a jednocześnie odstraszający przykład dla innych. W efekcie liczba poważnych zakłóceń porządku na polskich stadionach bardzo spadła. Co można zrobić, by było jeszcze bezpieczniej?Kowno: Ośmiu polskich pseudokibiców zwolniono z aresztuNa pewno poprawić identyfikację chuliganów. Mimo coraz większych środków przeznaczanych na wideomonitoring trybun wielu osobom łamiącym prawo wybryki wciąż uchodzą na sucho. Przykładem mogą być niedawne derby Warszawy na stadionie Legii. Pod koniec meczu kilka osób rzuciło na murawę środki pirotechniczne. Nie wszystkie osoby udało się Zidentyfikowaliśmy trzy osoby. Dwie z nich otrzymały klubowy zakaz wejścia na stadion. Czy to wszyscy winni? Na pewno identyfikacja była utrudniona ze względu na zadymienie, a także różne zabiegi ukrywania twarzy. Ale bez wątpienia rozpoznaliśmy tych najbardziej aktywnych - mówi rzecznik prasowy Legii Michał Kocięba. Dodać trzeba, że Legia ma bardzo zaawansowany monitoring, na niektórych stadionach problem z identyfikacją jest znacznie wyjściem z sytuacji może być zaostrzenie kar. W obecnym prawie zakaz stadionowy może być wydany na minimum dwa, maksimum sześć lat. Wątpliwości niektórych budzi zwłaszcza ta dolna granica. Kiepski styl, mnóstwo niewykorzystanych okazji i porażka 0:2 Polski z LitwąSądy określają też, czy zakaz dotyczy wszystkich meczów, czy tylko tych z udziałem drużyny, podczas której pseudokibic rozrabiał. Teoretycznie chuligan "klubowy" może więc udać się na mecz są takie, że w czasie Euro najgroźniejsze osoby będą pod ścisłą kontrolą policji i turniej raczej nie zakończy się skandalem. Ale najpierw musimy okiełznać wyjazdową grupę, bo jeszcze nam to Euro odbiorą.
... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 92 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1935 Chuligaństwo na piłkarskich stadionach ma już ponad 100 lat. Pod koniec XIX wieku na czele gangu stanął wywodzący się z bogatej rodziny irlandzkiej Edward Hooligan. Jego przestępcze życie dało początek terminowi "hooligans", które trafiło do większości europejskich języków. Dzisiejsi "kibole" są prawnukami pionierów stadionowego chuligaństwa. Historia chuligaństwa rozpoczyna się 10 stycznia 1888 roku. Wtedy to angielski dziennik "Athletic news" pisał: "Kilkutysięczna masa kibiców zepchnęła część publiczności na płytę boiska. Grupa policjantów zawzięcie pchała, biła pałkami i kopała niesfornych kibiców, z idiotycznym uporem oddając się brutalnej walce." Kiedy w 1923 roku na stadionie Wembley w Londynie podczas meczu na boisko wtargnął tłum niezadowolonych kibiców, porządek i spokój mógł zaprowadzić jeden policjant na białym koniu. Biedne dzielnice angielskich miast były wylęgarnią futbolowych chuliganów. Podróżując po Anglii "sobotni" chuligani z Londynu, Liverpoolu czy Manchesteru niszczyli wagony, dworce i sklepy w drodze na stadiony. - Trybuny są dla nas miejscem, gdzie możemy dowieść, że istniejemy, że w ogóle chodzimy po ziemi. W tym okresie szczególną niesławę zdobyła sobie grupa fanatycznych kibiców Manchesteru United o nazwie "Czerwona Armia". To oni pierwsi nienawiść do londyńczyków uważanych za snobów przełożyli na praktyczny język przemocy zgodnie z hasłem "Bij-zabij!". Dopiero gdy na trybunach pojawili się skinheadzi, powiało grozą. Skini z ogolonymi głowami, ubrani obowiązkowo w szelki i wojskowe buty, symbolizowali bunt młodych i gniewnych. To oni też zaczęli tworzyć bandyckie kluby kibica. Wkrótce też polała się krew. W 1982 r. fanatycy londyńskiej drużyny zostawili przy zwłokach zakłutej nożami ofiary kartkę z informacją "Gratulacje, właśnie spotkałeś klub kibica West Ham!" Gangi kibiców swoje groźby zamieniali w czyny. Najgroźniejsi byli "Chelsea-Headhunters" czyli "Łowcy Głów" z londyńskiej dzielnicy Chelsea, którzy na stadionach pojawili się jako tysięczna armia chuliganów. Na wyposażeniu "Łowcy Głów" mieli kusze, miecze, siekiery, maczugi, noże, kastety, a nawet pistolety. Z tymi narzędziami walki zdobywali stadiony rywali. "Łowcy Głów" szczególnie nienawidzili Żydów, którzy kibicowali innej londyńskiej drużynie - Tottenham. Ich wcale nie interesował futbol, a mecze były tylko okazją do bijatyk i rozrób. Złapane ofiary skalpowano, wycinano im nożem na plecach krzyże, a nawet zabijano. Zaraźliwy angielski wirus pojawił sie również w Europie. 20 maja 1985 roku był dniem, który wstrząsnął europejskim futbolem. Podczas finału Pucharu Mistrzów pomiędzy Juventusem Turyn i Liverpoolem angielscy kibice zamienili stadion Heysel w Brukseli w cmentarz. Na trybunach podczas bójek pomiędzy zwolennikami obu klubów zginęło 39 młodych ludzi, a 450 odniosło rany. Prawdą jest jednak, że większość ofiar śmiertelnych to ludzie stratowani przez tłum w ciasnych sektorach. Jeden z Anglików odpowiedzialny za mord na Heysel powiedział: - Nienawidzę ludzi. Nienawidzę społeczeństwa, niczego nie żałuję! Jestem psem, który potrafi tylko śmiertelnie kąsać! Odpowiedział mu piłkarz Juventusu Antonio Cabrini: - Wstydzę się, że jestem piłkarzem i gram dla morderców! Rzeź w Brukseli nie była przestrogą. Wkrótce zachorowała cała piłkarska Europa. W Hiszpanii dwóch band "Boixos" z Barcelony i "Ultrasur" z Madrytu bał się cały futbolowy kraj. Ile są warci pokazali, gdy do Madrytu przyjechali ze swoją reprezentacją dumni chuligani z Wysp Brytyjskich. Jeden z przywódców hiszpańskich Ultras wyznał - To był najwspanialszy widok mojego życia. Przed nami angielskie barany uciekały tratując się wzajemnie. Teraz marzymy o potyczce z chłopakami z Hagi. Podobno oni też są dobrzy. Polscy szalikowcy w ostatnich latach dogonili europejską czołówkę. Polscy "Łowcy Głów" mówią: - ZOMO stosuje gaz łzawiący, a my petardy i butelki z benzyną. Przecież musimy się bronić przed psami. Atakujemy ich łańcuchami, łomami, nożami. Każdy prawdziwy kibic powinien upuścić trochę obcej krwi. Jeden z kibiców powiedział: - Zadymy były, są i będą. Rzadko oglądamy mecze, drużyna ma wygrywać na boiskach, a my kibice na trybunach. (tekst pochodzi z zina "Ultras Hools") Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 134 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1810 W tym artkule jest małe mieszanie terminów. Ultras jest stawiany w jednym szeregu z chuliganem, a tak nigdy nie było i nie bedzie. Co oznacza termin "ultras" a co "chuligan" chyba każdy kibic powinien wiedziec, widocznie autor tego artykułu nie rozroznia tych terminow a co za tym idzie nie ma zielonego pojecia o kibicowaniu. Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Pogoń gra! ...w oczach pogarda i walki chęć... ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 92 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1935 napisane jest na dole ze artykuł pochodzi z jakiegos zina...ja wiem kim jest ultras a kim hools..i widze miedzy nimi duzaaa róznice....POZdrooo ... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 797 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1219 haduci mylisz sie w wielu krajach nei am podziału na hools i ultras jest jedna wielka ekipa ktora robi oprawy i walczy podczas zadym. ... Początkujący Szacuny 1 Napisanych postów 68 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1174 "Na wyposażeniu "Łowcy Głów" mieli kusze, miecze, siekiery, maczugi,(...)" hahaha dobre dobre a swoja droga to BARDZO podobny artykulik byl kiedys w TMK ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 24 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 209 Hm ja zdecydowanie wolę sie interesować wizami do USA )))Może wy też powinniście zmienić zainteresowanie????Bo jak widać to te chuligańskie nie ma żadnej przyszłości Im Polish Man in NEW YORK))))))) ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 92 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1935 no wiem bo ten artykuł z jakiegos zina ale był zamieszczony w necie...a codo przyszłosci przeciez nikt nie mówi ze tu ma byc jakas przyszłosc....to jest pasjai SzacUneK dla TyCh ChłOpaków....PozdRoo ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 1323 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14568 ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 24 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 209 Ja też kocham Polske ale nie ma tu żadnej przyszłości tam po aby troche dorobić i wesprzeć $$$ rodzine i że jedź jak chcesz myślisz że tak łatwo tam teraz wyjechać???? Pozdrawiam Im Polish Man in NEW YORK))))))) ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 1323 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14568 w USA mozesz dorobic jako sprzataczka, a traktowac to tam cie tez super nie beda. jezeli juz chcesz jechac za kasa to sobie jedz ale z ta miłoscia do NY to troche przesadzasz... ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 24 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 209 Hm no tak jako sprzątaczka ale zawsze jest jakaś nas w Polsce dziś też Cię tak traktują w pracy jak w USA wiem że przesadzam ale tego już nie mogę zmienić niestety)Pozdrawiam Im Polish Man in NEW YORK))))))) 1 2